W wielu ukraińskich miastach od rana przed komisariatami wojskowymi ustawiają się tłumy młodych mężczyzn, w wieku poborowym. Ma to związek z nowym prawem, dotyczącym mobilizacji.
"Obywatele Ukrainy, którzy nie zaktualizowali swoich danych i nie wprowadzili ich do aplikacji lub jednostek wojskowych, mogą zostać uznani za poszukiwanych" - ogłosiło ukraińskie Ministerstwo Obrony Narodowej. Wtorek jest ostatnim dniem na to, by to zrobić. Potem mężczyźni w wieku poborowym mogą się spodziewać surowych konsekwencji.
- Jeśli poborowy zignoruje wysłane do niego wezwanie i zasady rejestracji wojskowej, po 16 lipca może zostać wpisany na listę osób poszukiwanych – powiedziała wiceminister obrony Kateryna Czernogorenko.
Ukraińscy poborowi w kolejkach. Chcą uniknąć kary
"Obywatele, którzy nie zaktualizowali swoich danych na czas, mogą zostać ukarani grzywną w wysokości od 17 do 25 tys. hrywien" - przypomina portal Suspilne na swoim profilu na Facebooku.
Publikuje zdjęcia sprzed jednego z komisariatów, gdzie młodzi mężczyźni od rana czekają w długich kolejkach.
Ministerstwo podkreśla, że jeśli dana osoba nie podpisze zawiadomień otrzymanych od TCK (odpowiednik Wojskowej Komendy Uzupełnień) lub Ukrpoczty, czyli wezwań, wówczas takie zawiadomienie zostanie uznane za doręczone – podobnie jak w przypadku wezwania do sądu.
- Jeśli ktoś przez pewien czas będzie ignorował wezwanie, będzie poszukiwany - potwierdziła przedstawicielka MON.
Katarzyna Staszko
WP Wiadomości, 16 lipca 2024