Szef szpitala w Nawarze Javier Sesma powiedział, że do kliniki trafiły dwie osoby, które odniosły lekkie obrażenia po upadkach.
Gonitwy odbywają się od niedzieli w ramach fiesty ku czci św. Fermina, jednego z patronów Nawarry. Tradycja ta sięga XVI wieku.
Wtorkowa gonitwa trwała zaledwie 2 minuty i 28 sekund. Jej trasa biegła wąskimi uliczkami Starego Miasta. Tysiące śmiałków, głównie młodych ludzi, ubranych na biało i z charakterystycznymi czerwonymi apaszkami na szyi, uciekało przed sześcioma bykami na 850-metrowym odcinku zakończonym areną, na której później zwierzęta giną z rąk torreadorów.
Od 1911 roku, gdy rozpoczęto prowadzenie statystyk, w biegach z bykami poniosło śmierć 15 osób. Ostatnią ofiarą śmiertelną był 27-letni Hiszpan Daniel Jimeno Romero, który 10 lipca 2009 roku został ugodzony przez byka w szyję.
Uroczystości ku czci św. Fermina rozsławił amerykański pisarz Ernest Hemingway w swojej powieści "Słońce też wschodzi".
9 lipca 2013, Pampeluna
PAP