Roślinożerny alamozaur był nie tylko największym dinozaurem Ameryki Północnej. Wielkością dorównywał największym dinozaurom świata – informują naukowcy amerykańscy na łamach "Acta Palaeontologica Polonica".
Ogromną kość udową oraz dwa pokaźne kręgi, które należały do roślinożernego alamozaura, odkryto w Nowym Meksyku w USA.
Alamosaurus sanjuanensis był zauropodem – roślinożernym, czworonożnym dinozaurem o długiej szyi i niewielkiej głowie. Znalezisko pochodzi sprzed 69 mln lat.
"Wcześniej myśleliśmy, że dorosły alamozaur mierzył około 18 metrów długości i ważył około 30 ton" – wyjaśnia Denver W. Fowler z Montana State University. Później okazało się, że kość udowa u dorosłych osobników ciągle rosła. "To nam uświadomiło, że alamozaury mogły być większe" – dodaje.
Naukowcy podkreślają, że oszacowanie wielkości zwierzęcia na podstawie fragmentów szkieletu jest niezwykle trudne i niepewne.
"W ciągu ostatnich 20 lat argentyńscy i brazylijscy paleontolodzy odkopywali coraz większe dinozaury, pozostawiając resztę świata w tyle" – opisuje Fowler. Długość argentynozaura szacuje się na ponad 30 m.
Jak dodaje, najnowsze ustalenia dowodzą, że alamozaur był nie tylko największym dinozaurem Ameryki Północnej, ale również mógł dorównywać największym dinozaurom południowoamerykańskim.
9 grudnia 2011, Warszawa
PAP
