Na plaży niedaleko japońskiego miasta Sendai znaleziono kilkaset ciał, jednak to, największe od 140 lat, trzęsienie ziemi i tsunami mogły pochłonąć dużo więcej ofiar. Ewakuowano dwa tysiące osób z sąsiedztwa elektrowni atomowej w prefekturze Fukushima
Japońskie ministerstwo obrony poinformowało, że 300 samolotów i 40 statków zostało przygotowanych do pomocy po trzęsieniu ziemi na północy Japonii. 60-70 tys. ludzi ewakuowano do prowizorycznych schronień w mieście Sendai.
To największe od 140 lat trzęsienie ziemi w Japonii. Według Brytyjskiego Instytutu Geologicznego, to szóste najsilniejsze trzęsienie ziemi w historii pomiarów.
Fala tsunami dotarła do Hawajów
- Nasz rząd uczyni wszystko, aby zapewnić bezpieczeństwo ludzi i zminimalizować zniszczenia spowodowane przez trzęsienie ziemi - oświadczył premier Japonii Naoto Kan.
Siły samoobrony i siły amerykańskie stacjonujące na terenie Japonii utworzyły grupę łącznikową, która będzie organizowała operacje pomocowe po kataklizmie.
Do wstrząsów doszło o godz. 14.46 czasu miejscowego (6.46 czasu warszawskiego). Epicentrum znajdowało się około 130 km od wschodniego wybrzeża wyspy Honsiu, a hipocentrum było na głębokości około 10 km. - Pierwsze wstrząsy trwały bardzo długo. Wszyscy w biurze krzyczeli. Po pół godziny kolejne wstrząsy - relacjonuje na stronie BBC Ryosuke z Tokio. Te kolejne miały siłę 7,4 stopnia w skali Richtera. Czytaj więcej relacji świadków.
Po wstrząsach we wschodnie wybrzeże Japonii uderzyła fala tsunami, której wysokość sięgała nawet 10 metrów. Woda porywała samochody, niszczyła domy i drogi.
Według policji liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 117 osób; 56 osób zaginęło. Lokalne media doniosły, że na plaży niedaleko miasta Sendai znaleziono od 200 do 300 ciał.
Około dwóch tysięcy osób, zamieszkałych w sąsiedztwie elektrowni atomowej w japońskiej prefekturze Fukushima, wezwano do udania się w bezpieczne miejsce w obawie przed ewentualnym wyciekiem radioaktywnym - podała japońska agencja Jiji Press, powołując się na lokalne władze.
Zamknięte lotniska, wyłączone metro
Wstrząsy odczuwalne były w Tokio. Mieszkańcy japońskiej stolicy zostali ewakuowani z budynków. W samym Tokio zgłoszono co najmniej sześć pożarów.
Co najmniej dwie elektrownie atomowe w regionie zostały automatycznie wyłączone. W wielu miejscach doszło do przerw w dostawach energii elektrycznej. W prefekturze Fukushima bez prądu jest 4 mln budynków. Wybuchło wiele pożarów. Płonie m.in. rafineria Iichihara w regionie Tokio. W wyniku tsunami na pół dnia zamknięte zostało podtokijskie międzynarodowe lotnisko Narita. Wszystkie loty zostały wstrzymane, a pasażerowie ewakuowani. W całej Japonii anulowano 711 krajowych lotów. W Tokio nie działał też metro oraz system kolei podmiejskich.
Premier Japonii Naoto Kan na nadzwyczajnym posiedzeniu rządu zaapelował do społeczeństwa o zachowanie spokoju. Przyznał, że starty spowodowane przez trzęsienie ziemi i tsunami są ogromne i poinformował, że w rejon trzęsienia wysłano wojsko. Japońskie MSZ powołało grupę kryzysową, potwierdzając, że cudzoziemcy są bezpieczni.
Nieznany jest los pasażerów statku, który został porwany przez falę tsunami. Jednostka należała do stoczniowego przedsiębiorstwa budowlanego w porcie Ishinomaki - podała prefektury Mijagi. Służby ratownicze szukają też pociągu pasażerskiego, który w chwili uderzenia falą znajdował się na terenie zagrożonym tsunami.
Polskie MSZ uruchomiło specjalną infolinię kryzysową dla rodzin obywateli Polski znajdujących się w Japonii:
+48 22 523-94-51
Ponad dwa metry na Hawajach
W wyniku wydarzeń w Japonii wiele krajów ogłosiło alarm. Pierwszy był Tajwan, gdzie pierwsza fala dotarła ok. godz. 10.30 czasu warszawskiego. Na Filipinach władze nakazały ewakuację tysięcy mieszkańców z terenów przybrzeżnych na północy kraju.
Władze rosyjskie ewakuowały 11 tys. mieszkańców z terenów nadbrzeżnych wyspy Sachalin. Alarm ogłoszono też w Indonezji i na Hawajach. Na Hawaje fala dotarła po godz. 14 czasu warszawskiego i miała ponad dwa metry wysokości. Około godziny 12.30 były tam odczuwalne wstrząsy wtórne o sile ponad 4 stopnie. Turyści zostali ewakuowani na najwyższe piętra hoteli. Około godziny 15 fala sięgnęła Kuryli. Nie ma informacji o zniszczeniach.
Ostrzeżenie przed tsunami wydano również na amerykańskich Wyspach Mariańskich na Pacyfiku. Zagrożenie minęło dla wyspy Guam.
Malezja uspokoiła swoich obywateli, że jej wschodnie wybrzeże nie jest zagrożone.
Tsunami może zmyć niektóre wyspy
Fala tsunami, wyższa niż niektóre wyspy na Pacyfiku, powstała po trzęsieniu ziemi w Japonii, budzi obecnie największe obawy - uważa Międzynarodowa Federacja Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca. Woda może zwyczajnie zmyć wyspy.
- Naszym największym zmartwieniem jest region Azji i Pacyfiku, gdzie rozwijające się kraje są dużo bardziej podatne na tego typu katastrofy. Tsunami jest największym zagrożeniem - powiedział rzecznik Federacji Paul Conneally.
- W tym momencie (fala tsunami - red.) jest wyższa niż niektóre wyspy i może przez nie przejść - podał Conneally.
Federacja jest największą siecią organizacji zajmujących się usuwaniem skutków klęsk żywiołowych.
Rzeczpospolita
11 marca 2011