Rezygnacja z 60 proc. nawozów spowodowałaby znaczny spadek emisji w miejscach, które i tak są "przenawożone", jak Nizina Chińska czy dorzecze Jangcy. Chiny zmagają się obecnie z koniecznością wyżywienia 22 proc. światowej populacji, jednak nadmierne przywiązanie do używania nawozów mocno zwiększyło emisję podtlenku azotu (N2O), będącego jednym z głównych gazów cieplarnianych.
Zgodnie z wynikami badania, od 2002 roku ocieplenie spowodowane emisją podtlenku azotu przewyższyło efekt pochłaniania przez uprawy dwutlenku węgla.
Analizując ostatnie sześć dekad, badacze doszli do wniosku, że w latach 1949-1990 używanie nawozów azotowych spowodowało zwiększenie plonów i ilość węgla związanego w glebie. Jednak po 1990 roku proces ten uległ spowolnieniu.
W latach 90. nawożenie azotem dotyczyło 53 proc. upraw, później - 49 proc., ale zaczęto używać go w większych ilościach, sugerując, że stał się mniej efektywny. Przy właściwym stosowaniu nawozy azotowe mogą mieć dobroczynny wpływ na klimat, zapewniając uprawom podstawowe składniki odżywcze do wzrostu i tworząc warunki do gromadzenia węgla w glebie. W rezultacie ocieplenie związane z podtlenkiem azotu jest mniej dotkliwe.
"Nawożenie azotem stało się mniej efektywne w ostatnich latach, gdyż zapotrzebowanie na ten pierwiastek przewyższyło potrzeby roślin i bakterii. Nadmiar azotu nie stymuluje wzrostu roślin, ale zwiększa emisję podtlenku azotu" - powiedział współautor badania dr Hanqin Tian. "Potrzebujemy zaawansowanych programów edukacyjnych, aby informować chińskich rolników o kosztach nadmiernego stosowania nawozów" - dodał.
2 listopada 2012, Warszawa
PAP