W sytuacji, gdy prokuratura w Kijowie zażądała we wtorek dla Tymoszenko siedmiu lat więzienia, rzeczniczka szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton, Maja Kocijanczicz, wyraziła opinię, że będzie "niemożliwe uniknięcie pytania" na ten temat na szczycie Partnerstwa Wschodniego, który rozpoczyna się w czwartek w Warszawie.
Kocijanczicz przypomniała, że UE poruszała tę sprawę przy wielu okazjach, jasno określając zasady, które powinny być przestrzegane.
Wskazała na ryzyko "powstania wrażenia, że środki prawne są użyte w sposób stronniczy" i podkreśliła "wagę zapewnienia maksimum przejrzystości w dochodzeniu, procedurach i procesie".
"Te zasady są szczególnie ważne w kraju, z którym mamy pogłębić stosunki w ramach umowy" - powiedziała rzeczniczka, nawiązując do umowy o wolnym handlu, którą Kijów pragnąłby zawrzeć z UE w grudniu.
Trwający w Kijowie proces Julii Tymoszenko skłonił wiele krajów zachodnich, z Francją i Niemcami na czele, do apeli, by zamrozić trwające negocjacje z Ukrainą o nowej umowie o pogłębionym stowarzyszeniu i wolnym handlu.
28 września 2011, Bruksela
PAP