Informacje o bieleniu raf koralowych podano w czwartek. Park Morski Wielkiej Rafy Koralowej w Australii pokazał zdjęcia wykonane z lotu ptaka, na których zaobserwowano niepokojące zjawisko. Eksperci dodają, że stopień bielenia był różny na całej rafie.
Podobne zjawiska miały miejsce w 2016 i 2017 roku. Wtedy zostało uszkodzone niemal dwie trzecie Wielkiej Rafy.
Rafy ciągnące się przez ponad 2 tys. km to miejsce światowego dziedzictwa. Bardzo dużo znaczą nie tylko dla przyrody ale i nauki. Są przedmiotem nieustannych badań.
Rafa dopiero zaczęła się odbudowywać po uderzeniach w 2016 i 2017 roku, a teraz mamy trzecie takie wydarzenie. Zmiany klimatu powodują, że ekstremalne wydarzenia, takie jak bielenie, są zarówno bardziej dotkliwe, jak i częstsze. Szkody są większe - powiedział BBC główny badacz koralowców - David Wachenfeld.
Bielenie raf jest bardzo niebezpiecznym zjawiskiem, które prowadzi do ich obumierania. Koralowce swoje kolory zawdzięczają małym glonom żyjącym w ich tkankach. W procesie fotosyntezy produkują niezbędne dla nich pożywienie.
Gdy temperatura jest zbyt wysoka glony są wyrzucane. To prowadzi do bielenia koralowców, a w niedługim czasie do obumierania. Koralowce bez glonów nie mają jak produkować pożywienia. Mogą przetrwać same zaledwie 6 tygodni, po tym czasie najczęściej umierają.
Temperatury na całej ziemi wzrosły średnio o 1 stopień Celsjusza. ONZ ostrzega, że jeśli temperatura wzrośnie o 1,5 stopnia to 90 proc koralowców na świecie zostanie zniszczonych.
Aldona Brauła
Wirtualna Polska, 26 marca 2020