Niemcy, Francuzi i Włosi niechętni w pomocy, gdyby zaatakowano sojusznika z NATO
Zgodnie z sondażami, 39 proc. mieszkańców badanych ośmiu państw NATO uważa, że to Rosja ponosi główną winę za trwający konflikt na wschodzie Ukrainy, a kolejne 18 proc. uważa, że winni są prorosyjscy separatyści w Ługańsku i Doniecku.
Połowa respondentów, w tym najwięcej w Polsce - 70 proc., uważa też, że Rosja stanowi poważne wojskowe zagrożenie dla swych sąsiadów. 57 proc. zgodziło się, że Ukraina powinna przystąpić do NATO; najwięcej osób chce tego w Kanadzie (65 proc.), USA (62 proc.) i Polsce (59 proc.), a najmniej we Włoszech (35 proc.).
Większość ankietowanych w krajach NATO jest niechętna wywiązywaniu się z art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, który przewiduje, że kraje członkowskie przyjdą z pomocą zaatakowanym sojusznikom".
Tylko w dwóch krajach – USA i Kanadzie - ponad połowa respondentów uważa, że ich kraj powinien użyć siły wojskowej, gdyby Rosja zaatakowała sojusznika z NATO - odpowiednio 56 i 53 proc., natomiast ponad połowa badanych w Niemczech (58 proc.), Francji (53 proc.) i we Włoszech (51 proc.) powiedziała, że nie. W Polsce 48 proc. badanych powiedziało, że Polska powinna żyć siły wojskowej w obronie sojusznika przeciwko Rosji, a 38 proc. badanych (najmniej spośród uczestniczących w sondażu krajów), że nie powinna.
W sumie 48 proc. respondentów stwierdziło, że ich kraj powinien użyć siły wojskowej, gdyby doszło do konfliktu zbrojnego między Rosją jednym z jej sąsiadów należących do NATO, a 42 proc. wyraziło zdanie przeciwne.
Waszyngton, 10 czerwca 2015
PAP
Zgodnie z sondażami, 39 proc. mieszkańców badanych ośmiu państw NATO uważa, że to Rosja ponosi główną winę za trwający konflikt na wschodzie Ukrainy, a kolejne 18 proc. uważa, że winni są prorosyjscy separatyści w Ługańsku i Doniecku.
Połowa respondentów, w tym najwięcej w Polsce - 70 proc., uważa też, że Rosja stanowi poważne wojskowe zagrożenie dla swych sąsiadów. 57 proc. zgodziło się, że Ukraina powinna przystąpić do NATO; najwięcej osób chce tego w Kanadzie (65 proc.), USA (62 proc.) i Polsce (59 proc.), a najmniej we Włoszech (35 proc.).
Większość ankietowanych w krajach NATO jest niechętna wywiązywaniu się z art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, który przewiduje, że kraje członkowskie przyjdą z pomocą zaatakowanym sojusznikom".
Tylko w dwóch krajach – USA i Kanadzie - ponad połowa respondentów uważa, że ich kraj powinien użyć siły wojskowej, gdyby Rosja zaatakowała sojusznika z NATO - odpowiednio 56 i 53 proc., natomiast ponad połowa badanych w Niemczech (58 proc.), Francji (53 proc.) i we Włoszech (51 proc.) powiedziała, że nie. W Polsce 48 proc. badanych powiedziało, że Polska powinna żyć siły wojskowej w obronie sojusznika przeciwko Rosji, a 38 proc. badanych (najmniej spośród uczestniczących w sondażu krajów), że nie powinna.
W sumie 48 proc. respondentów stwierdziło, że ich kraj powinien użyć siły wojskowej, gdyby doszło do konfliktu zbrojnego między Rosją jednym z jej sąsiadów należących do NATO, a 42 proc. wyraziło zdanie przeciwne.
Waszyngton, 10 czerwca 2015
PAP