Badacze przyglądali się 16 gatunkom ryb, które znaleźli w głębinach Zatoki Monterey oraz Zatoki Meksykańskiej. Obejmowały siedem różnych rzędów, które są dużymi grupami. Każdy z opisywanych gatunków cechował się wysokim poziomem pochłanianego światła. Naukowcy stwierdzili, że posiadają ją dzięki grupie gęsto "upchanych" melanosomów pod błoną podstawną naskórka.
Niektóre z tych ryb zamieszkują wody oceaniczne o głębokości nawet pięciu kilometrów. Dociera tam bardzo znikoma ilość światła słonecznego, niewystarczająca aby cokolwiek dostrzec. Ale organizmy żyjące na takiej głębokości poradziły sobie z tym problemem dzięki ewolucji. Posiadają zdolność bioluminescencji, czyli naturalnego emitowania światła.
Korzystają z niego głównie gatunki drapieżnicze, w celu poszukiwania swoich ofiar. To też z tego względu wiele innych ryb i organizmów rozwinęło różnego rodzaju sposoby maskowania. Niektóre z nich świetnie kryją się wśród roślinności morskie, inne potrafią kryć się w morskim dnie. Natomiast badane przez naukowców z Duke i Smithsonian gatunki, starają się być nieuchwytne dla oka.
Odkryte gatunki ryb plasują się wśród najciemniejszych znanych zwierząt na świecie. np. ultra-ciemne motyle odbijają od 0,06 proc. do 0,5 proc. światła, a najciemniejsze ptaki posiadają współczynnik odbicia od 0,05 proc. do 0,31 proc. Gatunek ryby, który pochłania najwięcej światła to maleńka żabnica, niewiele większa od podstawki pod piłkę golfową, odbijała zaledwie 0,04 proc.
Fotografowanie tego typu gatunków ryb było nie lada wyzwaniem. "Nie miało znaczenia, jak ustawimy kamerę lub oświetlenie, one po prostu pochłaniały całe światło" - mówiła zoolog Karen Osborn ze Smithsonian National Museum of Natural History.
Wirtualna Polska, 20 lipca 2020