"Sytuacja powinna być uregulowana w ramach konstytucyjnych prerogatyw obecnych władz Ukrainy. Przestrzegamy przed próbami natrętnego pośrednictwa" - oświadczył Ławrow, którego cytuje agencja Interfax.
"Próby takie obserwowaliśmy już nieraz. Sądzę, że nasi europejscy partnerzy już się wystarczająco +napośredniczyli+" - dodał.
Szef rosyjskiego MSZ ocenił, że winę za obecną sytuację na Ukrainie ponoszą ekstremiści, którzy - jak mówił - "przez wszystkie te tygodnie, miesiące dążyli do tego, by doprowadzić do siłowego scenariusza".
"Poważna część odpowiedzialności spoczywa również na opozycjonistach, którzy odrzucali kompromis, wysuwali wobec władz żądania wychodzące poza ramy prawa, a potem nie byli w stanie wywiązać się z tego, co uzgodniono" - powiedział.
Według Ławrowa odpowiedzialność za wydarzenia w Kijowie ponosi też kilka krajów zachodnich, które - jak powiedział - ingerowały w sprawy wewnętrzne Ukrainy.
19 lutego 2014, Moskwa
PAP