Irańskie władze stwierdzają, że na podstawie przepisów Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego utworzono komitet odpowiedzialny za zbadanie przyczyn katastrofy. Iran jednoznacznie zaprzecza w dokumencie, że przyczyną katastrofy Boeinga 737-800 było zestrzelenie. - To kłamstwo - powiedział dziennikarzom rzecznik rządu Ali Rabiei.

Powtórzył to stanowczo na konferencji prasowej szef Lotnictwa Cywilnego Iranu. - Jestem przekonany, że ukraiński samolot, który rozbił się koło Teheranu, nie został trafiony pociskiem - powiedział Ali Abedzadeh na konferencji prasowej w Teheranie.

- Jedno jest pewne: ten samolot nie został uderzony przez pocisk - stwierdził. Dodał, że kluczowe będą informacje zawarte w czarnych skrzynkach. Przekazał, że urządzenia są w dobrym stanie. - Wszelkie dotychczasowe uwagi nie mogą być traktowane jako ekspertyzy - powiedział Ali Abedzadeh.

Teheran poinformował również, że wyjaśnianiem przyczyn katastrofy zajmą się również eksperci spoza Iranu - podaje BBC. Wskazano, że chodzi o specjalistów z ukraińskich linii lotniczych, firmy Boeing (producenta maszyny) oraz z Francji (gdzie konstruowano silnik samolotu).

Już wcześniej irańskie władze zapowiadały, że nie dopuszczą przedstawicieli Stanów Zjednoczonych do śledztwa ws. tragedii.

Kilka godzin wcześniej głos ws. katastrofy ukraińskiego samolotu w Iranie zabrał Włodomyr Zełenski. Prezydent Ukrainy wezwał wszystkich partnerów międzynarodowych - w szczególności rządy Stanów Zjednoczonych, Kanady i Wielkiej Brytanii - "do przedstawienia danych i dowodów świadczących o przyczynach katastrofy".

Wołodymyr Zełenski dodał również, że w Teheranie pojawiło się już grupa ukraińskich ekspertów. Ich zadaniem będzie ustalanie przyczyn katastrofy boeinga 737. "Mamy nadzieję, że nasza komisja otrzyma wszystkie informacje niezbędne do obiektywnego dochodzenia" - napisał prezydent na Facebooku.

Boeing 737 rozbił się tuż po starcie z lotniska w Teheranie tej samej nocy, gdy doszło do ataku Iranu na amerykańskie bazy w Iraku. Na pokładzie ukraińskiej maszyny było 167 pasażerów oraz 9 członków załogi. O możliwości zestrzelenia samolotu w czwartek mówił m.in. premier Kanady.

Wirtualna Polska, 10 stycznia 2020