"Sposób organizacji szczepień na koronawirusa budzi wątpliwości" - pisze do Ministerstwa Zdrowia prof. Adam Bodnar. Rzecznik Praw Obywatelskich pyta szefa resortu Adama Niedzielskiego, dlaczego osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunowie nie mają szczepień w pierwszej kolejności.
"Musimy rozmawiać o tym, kto ma prawo do pierwszeństwa przy szczepieniach na koronawirusa. Ludzie mają bowiem wątpliwości co do określenia grup priorytetowych" - stwierdza Rzecznik.
Wyjaśnia też, że opiera się na skargach osób niepełnosprawnych, które są w grupie podwyższonego ryzyka zakażeniem koronawirusem i jego skutkami.
"To w szczególności osoby, u których przyczyną niepełnosprawności są schorzenia układu krążeniowo-oddechowego, współwystępujące schorzenia różnych układów organizmu, czyli osoby z tzw. niepełnosprawnością sprzężoną oraz ze schorzeniami powodującymi znaczące osłabienie odporności, a także osoby, które z uwagi na trudności poznawcze mają obniżoną zdolność do dbania o higienę i profilaktykę" wylicza prof. Adam Bodnar w liście do ministra sprawiedliwości.
Szczepionka na COVID. RPO krytycznie o akcji szczepień
Rzecznik informuje, że osoby z niepełnosprawnościami mają obawy, iż jeszcze długo nie będą mogły uczestniczyć w życiu społecznym.
"Dodatkowo obawy te potęgują prognozy, według których szczepienie dla późniejszej grupy, w której się znajdują, ma się odbywać pod koniec 2021 r." - dodaje RPO.
W piśmie do Adama Niedzielskiego RPO zauważa również, że w pierwszych etapach programu szczepień nie uwzględniono opiekunów osób z niepełnosprawnościami. "Może to utrudniać opiekę nad osobą z niepełnosprawnościami w przypadku np. zakażenia SARSCoV-2 lub śmierci jej jedynego opiekuna" - wyjaśnia RPO.
Prof. Bodnar w swoim stanowisku podkreśla, że nie jest też jednoznaczne, czy w grupach priorytetowych są pracownicy i pensjonariusze izb wytrzeźwień, noclegowni i schronisk dla bezdomnych.
Wirtualna Polska, 30 grudnia 2020