Zdaniem Zbigniewa Ziobry demonstracje przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji są pełne agresywnych haseł. Minister sprawiedliwości uważa, że do eskalacji sporu przyczyniają się politycy opozycji, którzy wspierają protesty w całej Polsce.
- Wszyscy obserwujemy co się dzieje na ulicach. Widzimy niebywale wulgarny język środowisk, które kierują tymi protestami. To jest jakiś język marginesu społecznego. I to jest uwiarygadniane przez środowiska totalnej opozycji, media liberalne, te same, które walczą z mową nienawiści - mówił Ziobro na antenie Polskiego Radia 24, przekonując, że obecnie "mamy do czynienia z festiwalem obłudy".
Lider Solidarnej Polski podkreślił, że słowa, jakie można usłyszeć na manifestacjach "oddają specyfikę zachowań osób, które kierują strajkiem". Stanął także w obronie zabezpieczających marsze policjantów.
- Wiele zachowań agresywnych, które są kierowane wobec policjantów, zasługuje na reakcje - stwierdził polityk, zwracając uwagę, że w krajach Europy Zachodniej działania policji wobec demonstrujących obywateli są znacznie bardziej stanowcze, a w porównaniu do Polski niekiedy nawet brutalne.
PiS i weto w UE. Ziobro: "Nie będę owijał w bawełnę"
Minister sprawiedliwości skomentował również po raz kolejny trwające w Unii Europejskiej negocjacje ws. budżetu. Polityk oświadczył, że mówiąc o działaniach europejskich przywódców, którzy popierają mechanizm łączenia funduszy z praworządnością, nie zamierza gryźć się w język.
- Nie będę owijał w bawełnę. Będę mówił tak, jak jest. Dochodzi do próby pogwałcenia, złamania zapisów traktatów, które są niezwykle ważne w sferze gwarancyjnej każdego z państw - stwierdził Zbigniew Ziobro.
Według prokuratora generalnego polski rząd nie może poprzeć rozwiązania proponowanego przez większość państw UE. - My na to nie możemy się nigdy zgodzić - przekonywał, dodając, że "liderzy UE nie dotrzymali słowa i usiłują przeforsować sprzeczne z zapewnieniami lipcowego szczytu regulacje".
Negocjacje w UE. Konflikt na linii Ziobro-Morawiecki?
W środę pojawiły się kolejne spekulacje, że między premierem Mateuszem Morawieckim a Zbigniewem Ziobro istnieje konflikt. Szef Solidarnej Polski jednoznacznie temu zaprzeczył.
- W tej sprawie pojawiła się różnica ocen pomiędzy nami na poziomie szczytu lipcowego. Przekonywałem wówczas, że warto się zdecydować na weto, by zamknąć ten temat na przedpolu. Pan premier wówczas uzyskał zapewnienie przywódców UE, ze tego rodzaju nie będzie proponowane. Jak się okazało, liderzy państw europejskich nie dotrzymali słowa - tłumaczył szef resortu sprawiedliwości.
Dodał, że zarówno otoczenie Morawieckiego, jak i jego samego "mówi jednym głosem". - Nasza jedność jest bardzo znacząca - podkreślił.
Wirtualna Polska, 26 listopada 2020