Zwierzęta są przystosowane do pewnych nisz klimatycznych i występują w regionach, w których warunki im najlepiej sprzyjają. Mimo że ludziom udaje się w większym stopniu przemieszczać się z jednej do drugiej strefy klimatycznej, to badania rozkładu populacji potwierdzają, że od 6000 lat mieszkamy we względnie stałych strefach.
Niestety globalne ocieplenie w ostatnich latach bardzo mocno wpływa na tę sytuację i może doprowadzić do zmian klimatu na tyle, że przestaną one nam sprzyjać. Jak zauważa dr Chi Xu z Uniwersytetu Nanjing stanowi to zagrożenie dla ok. 3 mld ludzi, którzy nie będą mieli gdzie mieszkać.
Dr Chi Xu wraz z zespołem badaczy wykorzystał rekonstrukcje rozmieszczenia populacji ludzkiej na przestrzeni ostatnich 6000 lat i porównał je ze średnią roczną temperatur (MAT) oraz średnią rocznych opadów. Naukowcom udało się ustalić, że kiedy ludzie zaczęli rozwijać rolnictwo, najwięcej z nich zamieszkiwało tereny, gdzie średnia rocznych temperatur osiągała 11-15 stopni Celsjusza, a opady nie przekraczały 100 cm.
Około 300 lat temu ludzie zaczęli migrować do chłodniejszych regionów, co miało związek z gwałtownym wzrostem ludności w Europie. Zmiany postępują do dziś. Badacze są zdania, że w związku z globalnym ociepleniem MAT będzie rosnąć.
Do 2070 ma być znacznie mniej obszarów, gdzie średnia temperatur będzie wynosić między 11 a 15 stopni Celsjusza. Badacze przewidują, że w ciągu najbliższych 50 lat zmiany będą postępować znacznie szybciej niż w ciągu ostatnich 6000 lat.
Jednocześnie naukowcy ostrzegają, że w związku z tym nawet 3,5 mld ludzi będzie musiała dopasować się do nagłych zmian. Zwracają uwagę, że 1/3 światowej populacji może doświadczyć MAT powyżej 29 stopni Celsjusza (do tej pory dotyczy to jedynie 0,8 proc. powierzchni Ziemi, głównie na Saharze).
Wirtualna Polska, 7 maja 2020