O nowej akcji oszustów pisze CERT Orange na swoim twitterowym profilu. Eksperci ostrzegają przed numerem "+675 74011537". Na pierwszy rzut oka może wyglądać jak połączenie z Piły - właśnie tak zaczyna się kierunkowy z tego regionu - tymczasem to numer z Papui Nowej Gwinei.
Kolejny atak nie dziwi, bo zagraniczni oszuści dzwonią do Polaków regularnie. Podobne oszustwo pojawiło się przed świętami, połączenia z egzotycznych państw zaobserwowano też w listopadzie. Chociaż naciągacze są regularni, to i tak łatwo wpaść w ich sidła - właśnie dlatego, że numer może przypominać połączenie z kraju.
Każdy, kto odpowie na połączenie, musi liczyć się z dużymi kosztami. Właśnie tak zarabiają oszuści. Polski użytkownik oddzwaniając na nieznany numer nabija sobie rachunek. Przestępcy imitują dźwięk rozłączenia. Jeśli ofiara uwierzy w to, że połączenie jest skończone i samemu nie wciśnie czerwonej słuchawki, pozwoli licznikowi bić.
Po pewnym czasie opłatę odbiera operator, a część przekazuje do operatora z takich państw jak Kuba, Wyspa Wniebowstąpienia czy innych egzotycznych krajów. Z kolei tamten operator zyski przekazuje osobie, która wydzierżawiła od niego numer, z którego generowane są wywołania do użytkowników z Polski.
Czyj to numer? Bardzo łatwo to sprawdzisz
Dlatego należy uważnie sprawdzać czyj to numer. Polskie składają się z dziewięciu cyfr, a z prefiksem - z 11. Więcej cyfr lub brak polskiego kierunkowego (+48) musi być ostrzeżeniem. Wiele nowych telefonów wyświetla państwo, z którego jest połączenie, ale nie każdy musi korzystać z takich rozwiązań.
Warto korzystać również ze stron, które pozwalają upewnić się, czyj to numer. Istnieją w sieci polskie serwisy, w których użytkownicy ostrzegają się nawzajem przed podejrzanymi kontaktami. Dotyczy to nie tylko zagranicznych numerów - na tego typu serwisach znajdziemy informacje o ankieterach lub innych reklamowych firmach.
Adam Bednarek
Wirtualna Polska, 16 stycznia 2020
Wirtualna Polska, 16 stycznia 2020