Jak informuje portal TVN24, po jednym z wesel zakażenie stwierdzono aż u 80 proc. uczestników. Po innym przyjęciu do tej pory zakażenie stwierdzono u 40 ze 150 gości. Nie jest to jednak ostateczna liczba, ponieważ w dalszym ciągu poszukiwane są osoby, które były obecne na tej uroczystości.
Tylko z jednego przyjęcia kwarantanną objęto 600 osób - gości oraz tych, z którymi mieli oni kontakt.
Janusz Dzisko, warmińsko-mazurski wojewódzki inspektor sanitarny, w rozmowie z portalem przypomina, że jeżeli nie musimy być obecni na tego typu wydarzeniu, lepiej, abyśmy zostali w domu. - Oczywiście są zalecenia, mówi się o pewnych zasadach, ale praktyka pokazuje, że zachowanie dystansu w momencie, gdy tak zwany pociąg przejeżdża między stołami weselnymi, jest zupełnie iluzoryczne - mówi specjalista.
Dzisko dodał jednocześnie, że głośna muzyka, która towarzyszy takim uroczystościom sprawia, że nie mówimy normalnym głosem, tylko krzyczymy. W związku z tym wytwarzanie aerozolu jest znacznie spotęgowane.
Wirtualna Polska, 17 sierpnia 2020