W kraju brakuje podstawowych produktów, takich jak chleb czy mleko. Kubańska gospodarka zmaga się z poważnymi trudnościami, żyjąc "z dnia na dzień" w obliczu amerykańskich sankcji. Kiedyś raj dla turystów, dziś przechodzi poważny kryzys.
Podczas przemówienia na zakończenie sesji Zgromadzenia Władzy Ludowej, prezydent Miguel Diaz-Canel przyznał, że społeczeństwo ma uzasadnione pretensje dotyczące opóźnień w dostawach podstawowych towarów. Problemy te wynikają z blisko 2-procentowego spadku PKB Kuby.
Prezydent zaznaczył, że kończący się rok zostanie zapamiętany jako jeden z najtrudniejszych dla Kubańczyków, co jest efektem zaostrzenia amerykańskich sankcji. Kuba została umieszczona na liście krajów wspierających terroryzm, co dodatkowo pogłębiło kryzys. W kraju brakuje m.in. chleba mleka czy leków.
Poważny kryzys na Kubie. To skutek sankcji i katastrof naturalnych
W mijającym roku Kubańczycy doświadczyli długich przerw w dostawach paliw, co skutkowało gigantycznymi kolejkami na stacjach benzynowych. Częste były także przerwy w dostawach prądu i wody pitnej. Dodatkowo kraj nawiedziły dwa cyklony i kilka trzęsień ziemi.
Turystyka, która tradycyjnie wspierała kubański budżet, przyniosła w tym roku znacznie mniejsze dochody. Wyspę odwiedziło jedynie 2,2 mln turystów, co stanowi spadek o 800 tys. odwiedzających w porównaniu do poprzedniego roku.
Kryzys gospodarczy na Kubie rozpoczął się w 2020 r., kiedy to pandemia COVID-19 oraz zaostrzenie sankcji ze strony USA znacząco wpłynęły na sytuację kraju. Na Kubie utrzymują się poważne problemy z zaopatrzeniem w podstawowe produkty spożywcze, co znacznie pogłębia ubóstwo mieszkańców. Niezależne źródła informują o braku kluczowych towarów, takich jak mleko w proszku, drób, olej, kiełbasa oraz makaron w lokalnych sklepach. Sytuacja komplikuje się przez czarny rynek i wprowadzenie cen maksymalnych.
Dramatyczny spadek produkcji żywności na Kubie widoczny jest w danych statystycznych: w ciągu ostatnich pięciu lat produkcja spadła o niemal 70%. Najbardziej dotknięte zostały sektory wieprzowiny, ryżu i pieczywa. Niedobory rosną w związku z przerwami w dostawach energii elektrycznej oraz wzrostem cen paliwa.
Biznes.o2.pl, 21 grudnia 2024