Najgorsze alkohole. Dlaczego należy ich unikać?

- U pewnego 35-letniego pacjenta, który pił dużo alkoholu, doszło do ostrej martwicy trzustki. Nie jesteśmy w stanie go uratować - mówi dr Michał Sutkowski, specjalista medycyny rodzinnej, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych. Czego unikać podczas nocy sylwestrowej?

Alkohole uchodzą za używki i działają jak środki odurzające. Nadmierne spożywanie alkoholu zwiększa ryzyko nowotworu gardła, układu trawiennego i wątroby. Działanie rakotwórcze alkoholu niweluje jego dobroczynny wpływ na serce. Stosunkowo bezpieczna dawka alkoholu nie istnieje.

Zdaniem dietetyka klinicznego Małgorzaty Gajewczyk najbardziej szkodzą nam mocne alkohole w połączeniu ze słodkimi napojami np. colą lub sokiem.

- Są one bardzo kaloryczne i negatywnie wpływają na nasze samopoczucie. Mogą powodować tycie. Odradzam również picie dużej ilości piwa. Chciałabym zauważyć, iż głównym rodzajem cukru, który występuje w piwie, jest maltoza. Ma ona wyższy indeks glikemiczny niż wzorcowa glukoza. Jeśli wypijemy raz na jakiś czas piwo, to nie będzie żadnego problemu. Ale, jeśli ktoś pije dwa lub trzy piwa dziennie, to dostarczy organizmowi dużą ilość cukru, co negatywnie wpłynie na jego zdrowie. Może przyczynić się to do stłuszczenia wątroby i przybrania na wadze - wyjaśnia ekspertka.

- Odradzam także picie słodkich alkoholi: likierów, nalewek lub win, które zawierają dużo cukru i powodują duże skoki poziomu glukozy we krwi. Od czasu do czasu można napić się wytrawnego, czerwonego wina, które obniża poziom glukozy we krwi. Jest to najzdrowsza opcja. Zawarte w winie polifenole, szczególnie resweratrol, mają właściwości kardioprotekcyjne. Czerwone wino na pewno jest lepszym wyborem niż piwo, drink, słodki likier czy whisky z colą - dodaje.

Ile kalorii znajduje się w drinku?

- 1 gram czystego etanolu zawiera około 7 kcal. Jeśli będziemy spożywać dużą ilość słodkich alkoholi, to dostarczymy naszemu organizmowi wysoką dawkę kalorii. Dlatego najlepiej byłoby nie spożywać tego typu napojów - informuje Gajewczyk.

- Piwo zawiera ok. 250 kcal. Przypuśćmy, że mamy zapotrzebowanie na 2000 kcal dziennie. Jeśli wypijemy trzy piwa, to dostarczymy organizmowi prawie 750 kcal. Będzie to ponad 1/3 naszego dziennego zapotrzebowania - dodaje.

Dr Michał Sutkowski, specjalista medycyny rodzinnej, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych, rzecznik prasowy Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce powiedział w rozmowie z WP abcZdrowie, że spożywanie jakiegokolwiek alkoholu szkodzi naszemu zdrowiu.

- Alkohol pijmy sporadycznie. Jeśli dorosła osoba wypije od czasu do czasu niewielką ilość alkoholu, to nic jej się nie stanie. Niestety alkohol niszczy nasze zdrowie. Powinniśmy przede wszystkim ograniczyć picie wódki oraz piwa z powodu negatywnego wpływu alkoholu na nasz przewód pokarmowy, układ krążenia, a także ośrodkowy układ nerwowy. Picie alkoholu powoduje stan zapalny błony śluzowej górnych dróg oddechowych. Uszkadza naszą wątrobę oraz szereg smaków metabolicznych, wywołując różnego rodzaju niepokojące i niepotrzebne objawy. Jedną z nich jest hiperglikemia. W niektórych sytuacjach jest to niepokojące zjawisko - twierdzi dr Michał Sutkowski.

Jak dodaje ekspert, alkohol negatywnie wpływa na naszą psychikę.

- Alkohol najbardziej niszczy nasze człowieczeństwo. Działa destrukcyjnie na naszą psychobiologię. Myślę, że każdy lekarz rodzinny spotkał się z dużą liczbą pacjentów nadużywających alkoholu. U pewnego 35-letniego pacjenta, który pił dużo alkoholu, doszło do ostrej martwicy trzustki. Nie jesteśmy w stanie go uratować. Znam pacjentów, którzy w wyniku nadużywania alkoholu cierpią na marskość wątroby. Co więcej, pacjenci w wyniku palenia i picia alkoholu chorują na nowotwory głowy i szyi - dodaje.

Dr Sutkowski ostrzega, że nadużywanie alkoholu może doprowadzić do zaburzeń: psychicznych, lękowych, nastroju oraz psychosomatycznych. Może skłonić pijących do podjęcia prób samobójczych.

- Osoby, które piją dużą ilość alkoholu, powodują wypadki, w wyniku których dochodzi do urazów głowy, klatki piersiowej oraz licznych złamań. Chorzy często muszą zrezygnować z pracy, a także z pełnienia funkcji społecznych oraz rodzinnych - wyjaśnia lekarz.

AbcZdrowie, 31 grudnia 2021