https://www.kurs.kz/ - Курсы валют в обменных пунктах г. Алматы и других городах Казахстана
 


 






Найти
 
 


SG: Europa będzie odchodzić od długoterminowych kontraktów na gaz


Europa będzie odchodzić od kontraktów długoterminowych i kupować więcej gazu na otwartym rynku, bo jest tańszy. To zła wiadomość dla rosyjskiego Gazpromu - wynika z raportu banku Societe Generale.

Według raportu, który przygotowali eksperci SG, w perspektywie do 2014 r. Europa będzie kupować większość gazu na otwartym rynku według aktualnych cen, które obecnie są niższe od ustalonych w kontraktach długoterminowych.

Umowy wieloletnie, jakie wiele firm europejskich ma z głównymi dostawcami – rosyjskim Gazpromem czy norweskim koncernem Statoil - są indeksowane według notowań ropy, czyli ściśle z nimi powiązane. W sytuacji gdy ropa jest droga, tak jak w ostatnim roku, zakontraktowany gaz też jest wyjątkowo kosztowny.

Z raportu Societe Generale wynika, że połowa dostaw gazu dla Europy będzie wyceniana w tym roku według aktualnej ceny rynkowej, podczas gdy w ub. roku dostawy te stanowiły 45 proc.

Zdaniem wiceprezesa Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Radosława Dudzińskiego „raport Societe Generale potwierdza obserwowaną w ostatnich latach tendencję”.

„Nie będzie powrotu do sytuacji sprzed dekady, gdy kontrakty długoterminowe zapewniały 80 proc. wszystkich dostaw” – powiedział PAP Dudziński. „Główna przyczyna to rozpiętość w cenie. Na rynku dostępny jest tańszy gaz, w europejskich hubach wyceniany w oparciu o przejrzyste i czytelne zasady. A firmy, które mają umowy długoterminowe, indeksowane według notowań ropy i produktów ropopochodnych, płacą teraz drożej” - dodał.

Zdaniem Radosława Dudzińskiego „nie ma powodu, by w umowach wieloletnich ceny gazu były nadal indeksowane tylko do ropy – tak jak zdecydowano się na to 40 lat temu - a całkowicie oderwane od bieżących (spotowych) notowań gazu. Tym bardziej, że rynek ropy jest wrażliwy na każdą informację dotyczącą nie tylko wydobycia, ale także sytuacji politycznej w różnych regionach świata, co może prowadzić do gwałtownego wzrostu notowań".

„Teraz wszystko zależy od tego, jak elastycznie producenci gazu podejdą do tej nowej tendencji na rynku i do zmieniającej się sytuacji” – dodał Dudziński.

Wiceprezes PGNiG podkreślił, że nie ma groźby, iż na świecie zabraknie gazu. "Rewolucja łupkowa w USA spowodowała na tamtejszym rynku spadek cen i ograniczenie importu, rośnie też produkcja LNG – z tym wszystkim dostawcy surowca dla Europy muszą się liczyć” - zaznaczył.

PGNiG, podobnie jak inne europejskie firmy, które też mają kontrakty długoterminowe z rosyjskim koncernem Gazprom, szuka możliwości importu tańszego gazu. Polska spółka chce na wolnym rynku - w Niemczech i Czechach - kupić nawet ok. 2 mld m sześc. surowca w tym roku.

„Dostawy poza kontraktami długoterminowymi mogą stanowić ok. 20 proc. całego importu” – powiedział PAP Dudziński.

W ub. roku PGNiG kupił od Gazpromu 9,3 mld m sześc. gazu, w tym roku będzie to mniejsza ilość. Wiceprezes Dudziński nie ujawnił, o ile mniej zapłaci za gaz, jaki chce kupić na europejskim rynku. Według ekspertów dostawy mogą być tańsze nawet o 15-20 proc. w porównaniu z zakontraktowanymi w Rosji.

PGNiG nie ujawnia ceny w kontrakcie. Według Index Mundi, gaz rosyjski na granicy z Niemcami w maju kosztował 452 dol. za 1000 m sześc. Z nieoficjalnych informacji, których PGNiG nie komentuje, wynika, że płaci on za błękitne paliwo ok. 500 dol. Dla porównania, w USA gaz kosztuje ok. 80 dol. za 1000 m. sześc.

Polska firma, tak jak europejscy potentaci - niemieckie koncerny E.ON i RWE oraz francuski GDF Suez - domaga się obniżki i zmiany sposobu kalkulacji cen w umowie długoterminowej z Rosją. Gdy nie powiodły się negocjacje, sprawa trafiła do międzynarodowego Arbitrażu.

Na podobne postępowanie przeciwko koncernowi Gazprom zdecydowały się też inne firmy europejskie. Wszystkie sprawy są w toku.

Tymczasem Rosjanie nie zamierzają rezygnować z najbliższym czasie z formuł cenowych opartych na notowaniach ropy. Potwierdził to na początku czerwca, w czasie Światowego Kongresu Gazowego, wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew. Zaznaczył jedynie, że w przyszłości możliwe byłoby odniesienie cen do energii odnawialnej, ale nie podał żadnych szczegółów i sugerował ostrożne podejście do tej kwestii.

Agnieszka Łakoma, Warszawa
16 czerwca 2012, PAP


 

Кoличество переходов на страницу: 897


Комментарии